Ograniczenia wagowe do 3.5T to mega wyzwanie, gdy chcemy spakować się do vana: 4-ka nas, rowery, sprzęt górski, żarcie i nagle okazuje się, że…cóż chyba trzeba będzie w przyszłości zrobić prawko na samochody ciężarowe. Oczywiście nasze dziewczyny mają trochę więcej kg do zagospodarowania. Malika dobrze czuje się na rowerze, w puchówce, w butach trekkingowych jednak kiedy pogoda pozwala to…sukienka
Choć nie za bardzo spodobał się jej komentarz taty, że może zabrać aż…2 sukienki. „Tato, a może zostawiłbyś części zamienne do rowerów i miałabym więcej miejsca na sukienki?” wyczytałem z jej wzroku. Nie wiem jeszcze jak Natalię przekonać, żeby zabrała ze sobą coś bardziej zwiewnego
Mandela natomiast, tak jak tata, chodzi w tych samych 3 parach spodni, dużo nam nie potrzeba.
A tak na serio, to właśnie tak się pakowaliśmy – każdy po 3 pary spodni, 4 pary skarpetek i majtek, 4 podkoszulki. I tak mieliśmy szczęście, że na samym początku vanlife’u Mandela przeskoczył z pieluszek na majtki! Ohhhh jaka ulga! Bo po zasikaniu wszystkich 8 par w początkowej fazie chcieliśmy się już poddać z odpieluszkowywaniem. Weź to w vanie wypierz, wysusz. Odechciewa się już po kilku dniach. Nie pomaga tłumaczenie, że trudno w camperze prać, że Mama Natura się smuci jak wyrzuca się do niej kolejne śmieci… Aż tu nagle, jednego dnia słyszymy: chcę na „totaletę”. Wysikał się raz, drugi. Wieczorem mówi: „ja nie chcę pieluszki”. Zdziwiliśmy się, że w nocy obudził Natalię i kolejny raz TOTALETA A że zdarzyło się to akurat w moje urodziny był to najlepszy prezent jaki w życiu dostałem
Teraz, gdy się odsika pyta: „tato, jesteś dumny ze mnie?” hehe
Doszło do tego, że 2.5 latek mówi: „tato idę kupę”. Mówię: „ok, zawołaj mnie jak skończysz” i wracam do swoich spraw. Nagle słyszę, że spuścił wodę. Patrzę na Natalię i już w oczach panika Słyszymy wodę z kranu i Mandela z wielkim uśmiechem wychodzi z łazienki i mówi: „zrobiłem kupę, podtarłem się sam i mocno spuściłem wodę i pomachałem kupie”
I czy życie nie jest wspaniałe









